poniedziałek, 15 lipca 2013

Przesądy podróżnicze, wakacyjne

Przesądy podróżnicze, między innymi górskie


Zacznę od trzynastki podróżniczej, aby oszczędzić pasażerom dodatkowego stresu, wiele linii lotniczych zdecydowało nie umieszczać rzędu numer 13 w swoich samolotach. Podobnie jest w hotelach - na 13 piętrze często nie ma pokojów dla gości. Znajdują się tam wówczas pomieszczenia służbowe.

W Chile znany jest przesąd mówiący, że jeśli jesteś na pustyni, to zanim napijesz się wody, powinieneś wylać jej odrobinę. Będzie to hołd złożony Pachamamu, duchowi Ziemi i uchroni Cię przed nieszczęściem.

W Kambodży istnieje przesąd, że lepiej nie zaczynać wyprawy we wtorek. Uznaje się, że to "gorący dzień", źle wpływający na podróż.
Najlepiej jest wyruszać w drogę w czwartek, który jest dniem zimnym, przynoszącym szczęście.

W Rosji nie wolno niczego cerować przed samą podróżą. Nawet jeśli urywa Nam się guzik, a taksówka już czeka pod domem, nie należy zaczynać go przyszywać, bo to wywoła pecha.

W krajach słowiańskich panuje przekonanie, że gdy jesteśmy spakowani i mamy już wyruszać w drogę, należy "usiąść przed podróżą". Przesąd jest popularny w Polsce, a w Rosji dodatkowo dobrze jest przysiąść na walizce.

Istnieje również przesąd który ma Nam zapewnić dużo szczęśliwych podróży.
W Meksyku, jeśli chcesz w nadchodzącym roku doświadczyć wiele fascynujących wypraw, powinieneś wystawić o północy w Sylwestra kilka spakowanych walizek za próg. To z pewnością przyniesie szczęście.

Przesąd rodem z Polinezji mówi, żeby nie zabierać ze sobą pamiątek z Etny, a szczególnie kamieni wulkanicznych, które podobno przynoszą pecha.

Przesądy górskie (związane z wycieczkami po górach)


Kolejny przesąd związany jest z podróżowaniem w górach. Jeśli napotkasz most, pod żadnym pozorem przez niego nie przebiegaj, bo z pewnością spotka cię nieszczęście. 

Jeśli chodząc po górach zobaczymy czarnego motyla, natychmiast powinno się przerwać górską wycieczkę czy wspinaczkę, bo czarny motyl jest zwiastunem śmierci.
Z motylami w górach związany jest jeszcze jeden przesąd, jeśli podczas wspinaczki motyl przeleci dalej przez gran, to wszystko w porządku, jeżeli natomiast zawróci i poleci w dół, to źle wróży.

Parzysta ilość zakonnic na szlaku to znak, że następnego dnia lepiej pozostać w domu (schronisku).
Liczba nieparzysta to oznaka, że kolejny dzień będzie pogodny.

Na szczycie nie wolno robić zdjęcia na którym są wszyscy członkowie zespołu (wyprawy).

Najlepiej planować wycieczki w Tatry podczas pełni księżyca, ponieważ to gwarantuje wspaniałą pogodę. 

Ciekawy przesąd o widmie Brockenu
Widmo Brockenu (zjawisko Brockenu) - Jedno z najbardziej niesamowitych zjawisk optycznych, pojawiających się w górach. Powstaje przy niskim położeniu Słońca nad horyzontem, kiedy cień obserwatora odbija się na położonych przed nim lub poniżej chmurach zalegających doliny (tzw. morza mgieł). Cień obserwatora jest kilkakrotnie powiększony i otoczony barwnymi pierścieniami (tzw. glorią, która powstaje w wyniku załamywania się promieni świetlnych na kroplach wody lub kryształkach lodu). Jeżeli zdarzy się, że "zjawisko" staje się udziałem kilku osób - każda z nich widzi tylko swój cień i otaczającą go aureolę. Kiedy obserwator poruszy rękoma - widmo posłusznie powtórzy jego ruchy. Wydają się one jednak nieco spowolnione, co sprawia, że cień przypomina machającego skrzydłami anioła. Nazwa Brocken pochodzi od najwyższego szczytu gór Harz w Niemczech (wys. 1142 m n.p.m.), gdzie zjawisko zaobserwowano po raz pierwszy. Pomimo wiedzy jaką posiadamy na temat tego atmosferycznego zjawiska, pozostaje ono wciąż nieuchwytne, występuje niezwykle rzadko i pojawia się wtedy, kiedy „samo zechce”. Wśród taterników panuje przesąd, że widmo, ujrzane po raz pierwszy, zwiastuje nieszczęście w górach. Dopiero gdy "przyłapiemy" je trzy razy, przestaje być złym omenem. Staje się wtedy dobrą wróżbą dla wybierających się w góry. 


 Pechowe pamiątki z wakacji :
- Australia - kawałki Ayers Rock
Aborygeni wierzą , że Uluru (Ayers Rock), to miejsce święte. Stąd wzięło się wierzenie, że zabieranie odłamków z Uluru przynosi pecha, ponieważ wzbudza złość bóstwa. Odłamki przemycane w formie pamiątek podobno przynoszą nieszczęście zarówno jego posiadaczowi jak i jego bliskim. W historii miejscowych urzędów pocztowych wielokrotnie zdarzały się przypadki odsyłania pechowych kamieni z prośbą o odłożenie ich na właściwe miejsce. Z tego wynika, że jest  w tym przesadzie dużo prawdy.
- Turcja - oko proroka
Są ludzie, którzy wierzą, że oko proroka chroni jego posiadacza przed urokami, złymi spojrzeniami i klątwą, ale niektórzy wierzą, że posiadanie złego oka może spowodować negatywne konsekwencje, ponieważ skumulowana w nim zła energia po latach obraca się przeciwko właścicielowi przedmiotu. Dlatego warto się zastanowić sto razy nim go kupimy :)
- Włochy - weneckie maski
Wiem tylko tyle, że lepiej ich nie przywozić z Wenecji bo przynoszą pecha.
Podobno maski afrykańskie także przynoszą pecha, lepiej ich nie kupujmy :)
- Polska - pawie pióra
Pawie pióra i pamiątki z motywem pawiego pióra. Mówi się o nich, że lepiej ich nie mieć w domu, ponieważ przynoszą pecha.
- Egipt - kartusz
W dzisiejszych czasach z Egiptu jako pamiątkę wywozi się kartusze w formie srebrnej lub złotej. Decydując się na zakup tego egipskiego drobiazgu z myślą o ukochanej osobie, należy pamiętać o jednym, nie wolno dawać jej kartusza z jej własnym imieniem. Kartuszami powinno się wymieniać. W przeciwnym razie obdarowanego czeka nieszczęście. Lepiej także nie przywozić figurek wyobrażających egipskie bóstwa., Ponieważ to także może obrócić się przeciwko jego posiadaczowi.
- Japonia - porcelanowe lalki
Murowane nieszczęście przynoszą pamiątkowe lalki z porcelany, a przede wszystkim te z intencjami. które wierni znoszą do świątyń. Uwaga, można je kupić na przykład na pchlim targu.

Warto poczytać także, przesądy pilotów:
http://zabobony.blogspot.com/2013/09/przesady-pilotow.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz